Bella Mama – jak pielęgnować skórę twarzy w ciąży
Nie ma wątpliwości, że ciąża to rewolucyjny okres w życiu kobiety. Nieważne poranne nudności, huśtawki nastrojów, nadmierny apetyt lub jego brak. Najważniejsze, że doczekałyśmy najważniejszego momentu: przytulenia swojego nowonarodzonego dziecka. Szybko zapominamy o wszystkich niedogodnościach, za które odpowiadają zmiany hormonalne. To one w tym samym czasie wywracają do góry nogami stan naszej skóry. Tylko nieliczne z nas cieszą się nieskazitelną cerą.
Pozostałe borykają się z suchością lub nadmierną tłustością, trądzikiem lub nieestetycznymi plamami. Nie martwcie się i tak wyglądacie pięknie!
Sama złapałam się na tym, że oglądam się za Wami na ulicy! Ale… warto wiedzieć trochę więcej o pielęgnacji skóry, bo tradycyjna rutyna nie zawsze wystarcza… Macie wrażenie, że trudno się połapać co robić? Nagle sucha skóra przeistacza się w nadmiernie świecącą lub odwrotnie. Tworzą się stany zapalne i zaczerwienienia, albo niespodziewanie pojawia się trądzik. Jeśli problemy pogłębiają się dynamicznie korzystamy z wizyty u dermatologa, a pragnąc ustrzec się przed takimi sytuacjami postaram się wyjaśnić jak sobie z nią poradzić.
Po pierwsze nie szkodzić! Nasza świadomość jest coraz większa. Wiemy, których substancji w kosmetykach powinnyśmy unikać. W tym celu możemy się wspierać aplikacjami. Jedną z nich to: CosmEthics, bezpłatna aplikacja stworzona przez Katariinę Rantanen, której misją jest pomoc konsumentom w doborze bezpiecznych kosmetyków. Możemy skanować kod lub wyszukiwać produkt sprawdzając, czy skład jest bezpieczny i nie posiada toksycznych substancji. W aplikacji znajdziemy 4 rodzaje alertów, w tym funkcję osobistą, która będzie ostrzegać przed niebezpiecznymi składnikami wywołującymi np. reakcje alergiczne. CosmEthics pomaga dokonywać „zdrowych wyborów” nie tylko kobietom w ciąży… powinno to dotyczyć każdej z nas.
W przypadku ciąży lista substancji zabronionych ulega modyfikacji i należy pamiętać o substancjach, których bezwzględnie musimy unikać. Oto one:
– Retinoidy – są całkowicie zakazane. Stosowanie ich mogłoby doprowadzić do poważnych zaburzeń w rozwoju płodu. Dla bezpieczeństwa kobiety, które są przygotowywane do leczenia izotretinoiną, poddawane są testom ciążowym i poinformowane o bezwzględnym stosowaniu skutecznych metod antykoncepcyjnych.
– Ftalany – najnowsze raporty wykazały możliwość występowania wad wrodzonych. Gdzie mogą występować? Lakiery do paznokci, perfumy, lakiery do włosów, a także preparaty przeznaczone do higieny.
– Toulen – wykazuje możliwość uszkodzenia płodu. Sprawdzaj w kosmetykach kolorowych.
– Wysokie stężenie kwasu salicylowego – wykazuje wiążące ryzyko poronienia i przedwczesnego porodu
– Chemiczne filtry przeciwsłoneczne – unikaj Oxybenzone i jego pochodnych, również może spowodować uszkodzenie płodu. Co ważne ten stary typ filtra jest już rzadko stosowany, sprawdzaj na wszelki wypadek.
– Amoniak – zdania są podzielone, część lekarzy uważa, że lepiej przełożyć farbowanie włosów na drugi lub trzeci trymestr ciąży, kiedy wszystkie narządy i układy organizmu będą wykształcone, a jeśli przenikną śladowe ilości amoniaku, to nie wywoła ona żadnych działań niepożądanych.
– Dihydroksyacetone – jest to nietoksyczny składnik jeśli stosujemy go na skórę. Unikaj go jedynie w postaci opalania natryskowego. Skutki inhalacji nie są znane.
Pamiętając o substancjach zakazanych zajmiemy się pielęgnacją. Jak ważne jest nawilżanie skóry nie muszę Wam przypominać. Nie ma wody w naskórku, nie ma metabolizmu, funkcje regeneracyjne są zachwiane, pojawiają się stany zapalne. Zatem wszystkie jak jeden mąż nawilżamy buzie, nie ma znaczenia jaki mamy typ skóry. Dla przypomnienia skóra tłusta, trądzikowa też może być odwodniona. Nawilżamy, nawilżamy i jeszcze raz nawilżamy. Co powinien zawierać idealny krem nawilżający w czasie ciąży? Jak najbardziej naturalny, prosty skład z intensywnie nawilżającymi składnikami: kwasem hialuronowym, alantoiną, mocznikiem i pantenolem. Który wybrać?
Jednym z polecanych jest La Roche Posay HydraPhase Intense Lerge, który intensywnie nawilży skórę przyszłej mamy. Jeśli skóra jest ekstremalnie sucha stosuj dodatkowo maskę La Roche Posay HydrantePhase. Równie skuteczny jest krem marki CeraVe SA, który zapewni komfort skórze suchej i bardzo suchej. Jeśli przyszła mama potrzebuje pielęgnacji o wzmocnionym działaniu przeciwstarzeniowym, który wzmocni układ odpornościowy i ochroni przed wolnymi rodnikami formuły kremów powinny być wzbogacone wit C, wit K, wit B3, koenzymem Q10, a także wyciągami roślinnymi – naturalnymi antyoksydantami, które są idealnie tolerowane przez skórę. Godna polecenia marka The Ordinary z serum odmładzającym z wit C, które stosujemy bezpośrednio na skórę lub przed nałożeniem łączymy z wybranym kremem np. The Ordinary krem nawilżający. Fantastycznym rozwiązaniem dla przyszłych mam jest mieszanka superfood – Youth To The People i jego wegański krem z jarmużem, szpinakiem, zieloną herbatą i kwasem hialuronowym nie tylko dba o nawilżenie, ale doskonale wzmocni układ odpornościowy.
Wielokrotne pytanie, czy kobiety w ciąży mogą stosować peelingi chemiczne odpowiedź brzmi tak, ale jedynie kwas glikolowy i azelainowy w niskich stężeniach – do 10%. Jeśli przyszłe mamy borykają się z nadmierną produkcją sebum lekkie stężenia pomogą złagodzić dolegliwości. Jednym z takich produktów to Cell Fusion C Pore Tox. Specjalnie zaprojektowana formuła peelingu w postaci nasączonych płatków odblokuje pory i ograniczy wydzielanie sebum. W przypadku trądziku niezbędna jest konsultacja dermatologiczna lub kosmetologiczna.
Na koniec problem dotyczący 50-70% kobiet w ciąży – melasma. Pojawiające się nagle jasno brązowe plamy o nierównych granicach wokół ust, na policzkach, skroniach, czole lub na żuchwie. Dobra wiadomość? W większości przypadków melasma po urodzeniu ustępuje, a jeśli nadal istnieje skuteczność w terapiach jest wysoka. Aby problem się nie pogłębiał pamiętać należy o bezwzględnej ochronie przed promieniowaniem UV. Słońce to życie, ale należy pamiętać, że nadmierna ekspozycja na promieniowanie UVA uszkadza DNA komórek. UVA jest obecne przez cały rok, dociera do skóry właściwej, kiedy jest pochmurno i nawet wtedy, kiedy stoimy za szybą nie czując po ekspozycji bolesności skóry i zaczerwienienia. Jeśli chcemy uniknąć starzenia się skóry, przebarwień i chorób skóry, w tym czerniaka dbajcie o ochronę przed UVA. Ale to nie jedyne promieniowanie! UVB, te które nas opala to objaw samoobrony skóry! Jeśli przesadziłyśmy z opalaniem i skóra jest zaczerwieniona, konsekwencją poparzenia będą stany zapalne, suchość i szybciej powstające zmarszczki. Pamiętajmy również o skutkach promieniowania InfraRed i pasma widzialnego, a także jego odmiany blue light. To pierwsze przede wszystkim pogarsza stan skóry naczyniowej. Pasmo widzialne natomiast przyspiesza powstawanie wolnych rodników, a także zwiększa produkcję melaniny szczególnie u osób z ciemniejszą karnacją. I na koniec niebieskie światło, które emitują ekrany telewizorów, komputerów i telefonów przyczyniając się do powstawania przebarwień i starzenia się skóry. Uniwersalnym preparatem chroniącym przed promieniowaniem UVA, UVB, IR, HEV, które polecam to: Mesoestetic mesoprotech antiaging facial sun mist 50+ ultralekka konsystencja umożliwia równomierną aplikację bez konieczności rozprowadzania i wmasowania w skórę, wystarczy spryskać buzię preparatem. Chrońmy skórę przed promieniowaniem, troska o nią to nie tylko blokada przed przebarwieniami, ale również przed starzeniem i chorobami skóry. Jesteśmy teraz przed sezonem letnim, pamiętajcie, że jednorazowe nałożenie filtrów chroni ją do dwóch godzin, nie zapominajcie o tym…
A jak będziecie już nawilżone i wychodząc z domu chronione filtrami, to ja swoje zrobiłam i mam nadzieję że pomogłam. Dbajcie o siebie, relaksujcie, wysypiajcie i chodźcie na długie spacery, to też świetnie działa na skórę… i na rozwój i dobre samopoczucie dzidziusia. Trzymam kciuki za wszystkie przyszłe mamy.
Ściskam Was najmocniej jak potrafię 🙂
Aby Twoja cera cieszyła się dobrym wyglądem i zdrowiem, pamiętaj aby wszelkie problemy czy wątpliwości skonsultować zawsze z dermatologiem lub kosmetologiem.
Szkoda, ze nie wiedzialam tego wczesniej. Niestety po ciazy pozostalo zaczerwienienie moja zmora.
Ciekawa sprawa z rymi preparatami , nie wiedzialam, ze preparaty chroniace przed promieniowaniem niebieskiego swiatla od komputerow i komorek istnieja. Mesoestetic must have!!!!!
Wyglada na to, ze Mesoestetic. Must have!!!
Asiu, to jedna z najlepszych marek kosmetycznych.